sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 6

Na początku chciałabym podziękować Wam za ponad 1200 wejść!Jeśli chcielibyście zadać mi jakieś pytania-http://ask.fm/DoloDaria


*Dwa tygodnie później*
Przez dwa dni dzień w dzień Zayn zabierał Lily by poznać małą.Dziś jest środa,więc mam dziś moją zmianę w kawiarence.Jednak chyba nie będę mogła iść.Opatulona kocem ruszyłam z sypialni do salonu po telefon.Odblokowałam ekran i z kontaktów wybrałam numer mulata.
Pierwszy sygnał...Drugi...Trzeci...Czwarty...
-Halo?
-Cześć Zayn,mam do ciebie prośbę.Mógłbyś wziąć do siebie Liliane na noc?Jestem przeziębiona,a nie chcę jej zarazić-powiedziałam niepewnie.
-Jasne!Nie ma sprawy Soph
A...Czy potrzebujesz czegoś?
-Um,mógłbyś kupić mi sok,tabletki na gorączkę i ból gardła i chusteczki?Pieniądze oddam ci w domu-obiecałam chłopakowi.
-Zgłupiałaś?Nie będziesz mi pieniędzy oddawać!Dobra Soph,ja kończę.Jadę odebrać Lily z przedszkola.
*ZAYN*
Ubrałem na siebie czarną bluzkę i na to skórzana kurtka.Gotowy zszedłem na dół gdzie przebywali chłopacy.
-Gdzie idziesz Zi-zapytał się Niall.
-Jadę po Lily,później zrobić drobne zakupy dla Sophie i zawieź jej,spakować moją córkę,bo Soph jest chora.
-Jedziemy z tobą -zawołali wszyscy razem.
                                              

Wybaczcie,że taki krótki rozdział,ale popsuł się mi mój laptop,a jego naprawa trochę potrwa więc posty będę pisać z komórki....Stwierdziliście,że wolicie dłuższe rozdziały,a rzadziej.Więc dostosuje się do waszego zdania:)
Proszę KAŻDEGO o skomentowanie tego posta;)To wiele dla mnie znaczy,a dla was to jest tylko chwilka...

piątek, 20 czerwca 2014

Pytanie

Mam do was pytanie.Wolicie:
a)Krótkie rozdziały,a częściej dodawane?
b)Dłuższe rozdziały,a rzadziej dodawane?

Ps.Rozdział 6 będzie już jutro!

sobota, 14 czerwca 2014

Rozdział 5

-Więc co chciałbyś wiedzieć Zayn-zapytałam się go.
-Czy...Czy Lily to,moja córka-i co ja mam mu powiedzieć?!Czemu on wtedy musiał przyjść do domu Dan?Czemu wtedy musiałam mieć rozmowę o przyjecię na studia?
-Lili,ona jest moją córką-powiedziałam.
-Ale czy ja jestem jej ojcem?
-Tak Zayn jesteś jej ojcem.
-Czemu mi,nie powiedziałaś,że mam córkę?Dlaczego?
-Nie powiedziałam ci,bo się rozstaliśmy.Zacząłeś robić karierę.Nie chciałam tego zniszczyć.A gdy dostałam odwagę,chciałam ci powiedzieć.Zresztą Lili wie kto jest jej ojcem.
-Wie?Wie,że ja jestem jej ojcem?
-Tak.Byłyśmy nawet w markecie,gdy i ty tam byłeś,ale nie sam,a z Perrie.Lili cię widziała.Płakała i spotkałyśmy Liama i o,niej wie on i Dan.
-Mogę ją zobaczyć?
-Tak tylko bądź cicho,bo dopiero zasnęła.
Zaprowadziłam go schodami na górę,do pokoju mojej kruszyny.Otworzyłam cicho drzwi i przepuściłam,w nich Jego.Wszedł do jej pokoiku.Podszedł do niej,śpiącej.Przejechał ręką po jej policzku,budząc ją.Potarła piątkami swoje oczka i spojrzała na Zayna.
-Chodź do mnie kochanie-powiedział cicho.
-Tata-pisnęła mocno wtulając się w Jego ciało.Poszłam do kuchni zrobić małej kakao.


Przepraszam,że taki krótki rozdział po tak długiej przerwie.Następny rozdział dopiero po zakończeniu roku szkolnego...